z cyklu „China plastic is fantastic”

Artysta zaczął tworzyć prace ze sztucznych kwiatów w 2009 r. Zrealizował w ten sposób kilka instalacji w przestrzeni publicznej i galeriach. Jak tłumaczy – jest to medium, które łączy obie tradycje: wschodnią i zachodnią. Stawianie sztucznych kwiatów na cmentarzach katolickich, prawosławnych czy unickich jest zwyczajem znanym i rozpowszechnionym. Malarstwo sztalugowe jest natomiast domeną sztuki zachodniej, dlatego Gryka – jako bazę – zastosował właśnie standardowe płótno używane do malowania prac olejnych. Zabieg lingwistyczny w tytule sugeruje z kolei próbę połączenia rozmaitych wątków w pewną całość. Kwiaty polne odnoszą się do miejsca nasyconego kwiatami rumianku, kwiaty polskie odnoszą się do polskiej tradycji romantycznej i traumy związanej z drugą wojną światową, która zmieniła rzeczywistość. Z kolei kwiaty chińskie to powszechne i tanie medium, które pod różnymi postaciami zalewa światowy rynek.

Obiekt-obraz ze sztucznych kwiatów powstał podczas pleneru „Kraina Rumianku: intermedialności natury”, który odbył się w Hołownie w 2014 r., gdzie rumianek jest uprawiany na skalę przemysłową. Rejony Hołowna na Podlasiu to równinne pola i lasy ciągnące się po horyzont. Kontekst historyczny i kulturowy stanowi natomiast dramatyczne ścieranie się dwóch żywiołów: ukraińskiego i polskiego. Przekaz tego dramatu jest widoczny w pozostałych z przeszłości tablicach pamiątkowych, zdjęciach i dokumentach. Miejscowy zespół „Rumenok” kultywuje tradycje ludności unickiej zamieszkującej ten region od stuleci. Po dawnej (zburzonej) cerkwi pozostała jedynie tablica pamiątkowa na placu zarośniętym chwastami.